Pamiętam jak byłem piękny i młody i dopiero zaczynałem wchodzić w świat dorosłości. Myślałem wtedy, że zawojuję świat i nic nie stanie mi na przeszkodzie, ale miałem twardy kontakt z rzeczywistością i w tamtym czasie nie było jeszcze mowy o zarabianiu dużych pieniędzy. Docieplenia budynków były moim pierwszym poważnym zajęciem i oczywiście nie nadzorowałem żadnych prac tylko sam zasuwałem na budowie jako jeszcze mały chłystek i ogólnie rzecz biorąc dopiero zaznajamiałem się z tak zwaną branżą budowlaną.
Własna firma i docieplenia budynków
W czasach, w których dorastałem studiowanie nie było popularne i najbardziej liczył się fach w ręku więc ukończyłem zawodówkę wyrabiając sobie zawód murarza i czym prędzej ruszyłem na plac budowy. Miałem szczęście, że załapałem się do firmy, która dostała duże zlecenie, które polegało na tym, że musieliśmy postawić całe osiedle, począwszy od surowego stanu po jego wykończenie. Taki kontrakt zapewniał mi kilka ładnych lat pracy więc nie musiałem martwić się o to, że nagle zostanę bez środków do życia i taki układ bardzo mi się podobał. Gdy stawialiśmy fundamenty i zaczynaliśmy stawiać budynki odpowiedzialny byłem tylko i wyłącznie za murowanie i szło mi to naprawdę dobrze, zresztą już w szkole wiedziałem, że będę dobry w tym zawodzie więc nic dziwnego. Pewnego dnia nasz brygadzista zachorował i ktoś musiał go zastąpić i zgłosiłem się na ochotnika, w trakcie pełnienia tej funkcji sprawdziłem się i dlatego postanowiono dać mi awans. W późniejszym okresie gdy budynki mieszkalne stały już twardo na ziemi trzeba było zabrać się za ich wykończenie, a że jestem samoukiem i nie potrzeba mi wiele czasu by złapać dryg do jakiejś rzeczy tutaj również sobie bardzo dobrze poradziłem za co otrzymywałem fajne premie do wypłaty i już zaczynałem dobrze zarabiać co pozwoliło mi wyprowadzić się od rodziców i zacząć żyć na własny rachunek. Później doszła opcja docieplenia budynków, które jak się okazało było banalnie proste i ze swoim doświadczeniem w dziedzinie budownictwa wystarczyło mi dosłownie pięć minut by opanować technikę ocieplania ścian. Zrozumiałem wtedy, że na takiej pracy można nieźle zarobić i dodatkowo zauważyłem, że w okolicy jest cała masa nieocieplonych domów.
Docieplenia budynków
Postanowiłem w tamtym momencie, że założę własną firmę budowlaną, która będzie zajmować się właśnie tylko i wyłącznie takimi zleceniami. Złożyłem swoją rezygnację do szefa i zabrałem ze sobą kilku dobrych chłopaków, których poznałem w trakcie pracy nad budową wspomnianego osiedla i wspólnie tworzyliśmy skład, który szedł jak burza. To było idealne posunięcie z mojej strony i dopiero wtedy do naszych portfeli zaczęły spływać konkretne pieniądze i mogliśmy już śmiało powiedzieć, że się dorobiliśmy, a to był dopiero początek. Staliśmy się ekspertami w tej materii i szybko rozeszło się w całej okolicy, że jeżeli chodzi o docieplenie budynków nie lepszej firmy od mojej i ludzie sami się do nas zgłaszali. Reklama jest dźwignią handlu a taka reklama była czymś o czym inne firmy mogły tylko marzyć. Taka jest moja historia.